TO BYŁ MECZ CZĘŚĆ 6

Gryf Słupsk – Bytovia Bytów (26.10.1997)

Upokorzona Bytovia.

Mecz Gryf – Bytovia Bytów rozegrany został w sezonie 1997/98 w lidze okręgowej.

Cały sezon był bardzo dziwny, bo Gryf mimo zajęcia w nim pierwszego miejsca, nie dostał szansy awansu do III ligi.

Jednak to osobny temat na zupełnie inne wspomnienie.

Po degradacji z III ligi, z drużyny odeszło kilku jej zawodników.

Między innymi brakowało już w składzie ulubieńca kibiców, bramkarza Jarka Świerka, który przerwał treningi, a także Adama Sokołowskiego i Marka Jędraszczyka, którzy zostali wypożyczeni do koszalińskiej Gwardii.

Krzysztof Stankiewicz i Jan Kunda powrócili do swojego macierzystego klubu – Orła Choczewo.

Nie było także bramkarza Jarosława Boratyńskiego czy Marka Wieczorkowskiego.

Ubytki były bardzo duże, ale nie na tyle, aby trójkolorowi nie byli w stanie wygrywać.

Przed meczem z Bytovią na koncie mieli 10 wygranych i zaledwie 1 porażkę.

Bytovia nie była w tej lidze z góry skazywana na przegrywanie meczy, a już na pewno nie na taki rezultat jaki zanotowano wtedy.

Mecz zaplanowany był na stadionie 650-lecia, ale ostatecznie przeniesiono go na klubowy stadion przy ulicy Zielonej.

Dodatkowo przed samym spotkaniem poważnie rozchorował się szkoleniowiec Tadeusz Wanat i na trenerskiej ławce musiał zastąpił go kierownik klubu i asystent Wanata, Wojciech Ostrowski.

Już pierwsza akcja po rozpoczęciu gry, przyniosła bramkę.

Jacek Piołunkowski nie dał szans bramkarzowi, strzelając głową w 45 sekundzie! Kolejne trzy bramki w I połowie były dziełem Tadeusza Wanata jr., Grzegorza Bednarczyka i rosłego obrońcy Grzegorza Cisło.

Po przerwie Grzegorz Bednarczyk skompletował hat-tricka, a w 70 minucie Tomasz Jakubiec zdobył 7 bramkę.

Mecz toczył się na bardzo grząskiej i nasiąkniętej murawie.

W niczym nie przeszkadzało to gospodarzem, w przeprowadzaniu szybkich akcji skrzydłami.

Ostatecznie działa zniszczenia dokonali Irek Łazański oraz w 80 i 85 minucie Arek Chuchla, który zdobył 9 i 10 bramkę w tym meczu.

Bytovia nie stworzyła przez 90 minut żadnego niebezpieczeństwa pod bramką Grzegorza Dworaka.

Nudzącego się między słupkami golkipera w 71 minucie zmienił Marcin Gontarski.

Jedyną stratą w tym meczu, była kontuzja Piotra Kryszałowicza, który musiał zejść z murawy w 65 minucie.

Na trybunach stadionu też sporo się działo, bo przybyła na mecz z Bytowa grupa kibiców, delikatnie mówiąc nie znalazła uznania w oczach słupskich sympatyków.

Całe zamieszanie na trybunach było z perspektywy czasu zupełnie niepotrzebne, bo na boisku Bytovia została upokorzona i to dostatecznie, bo nie przywykła do kończenia zawodów z takim końcowym wynikiem.

12 Kolejka: 26.10.1997, niedziela, godz. 11,oo Gryf – Bytovia Bytów 10:0 (4:0)

Bramki: 1:0 1’ Piołunkowski Jacek, 2:0 30’ Wanat Tadeusz jr., 3:0 35’ Bednarczyk Grzegorz, 4:0 44’ Cisło Grzegorz, 5:0 60’ Bednarczyk Grzegorz, 6:0 67’ Bednarczyk Grzegorz, 7:0 70’ Jakubiec Tomasz, 8:0 78’ Łazański Ireneusz, 9:0 80’ Chuchla Arkadiusz, 10:0 85’ Chuchla Arkadiusz

Skład Gryfa: Dworak Grzegorz (71’ Gontarski Marcin) – Cisło Grzegorz, Mielcarek Artur, Kryszałowicz Piotr (65’ Winiarski Krzysztof), Mikulski Michał, Łazański Ireneusz, Piołunkowski Jacek, Wanat Tadeusz jr., Jakubiec Tomasz (76’ Ostrowski Kamil), Chuchla Arkadiusz, Bednarczyk Grzegorz

Trener: Wanat Tadeusz – nieobecny Asystent trenera: Ostrowski Wojciech

Sędziował: Jerzy Szeląg (Sławno)

Żółte kartki: Kryszałowicz Piotr (Gryf) – Andrzej Ignatowicz, Tomasz Wilczyński (Bytovia)