Już jutro Gryfici staną przed arcyważnym zadaniem. Słupszczanie w 27. kolejce RWS Investment IV Ligi Pomorskiej odbędą jeden z ważniejszych wyjazdów w rudzie wiosnnej. Przed podopiecznymi Grzegorza Bednarczyka trudny egzamin, czyli mecz z drugim zespołem Arki Gdynia.
Pomimo destabilizacji w pewnych resortach publicznych, nie mamy wątpliwości – ten egzamin odbędzie się na pewno. Trzymając się szkolnych paraleli można powiedzieć, piłkarze z Gdyni w rundzie jesiennej zaprezentowali słupszczanom solidną lekcję futbolu, wygrywając na Zielonej 3:5 po arcyciekawym spotkaniu.
Od początku wiosny Gryf Słupsk piastuje fotel lidera, jednak po wzorowym starcie na inaugurację rundy, (4 zwycięstwa z rzędu) w ostatnich 3 spotkaniach zdobyli tylko 4 punkty.
Piłkarze Arki również świetnie rozpoczęli rundę. Z sześciu dotychczas rozegranych meczy, wygrali aż cztery, oraz dwukrotnie remisowali.
Nieco ponad miesąc temu z Gdyni punkt wywiozła drużyna Pogoni Lębork, co świadczy o tym, że Arka nie jest niezatapialna i przy odpowiedniej motywacji oraz determinacji, można a nawet trzeba zagrać o całą pulę.
Ciekawie będzie również na drugim froncie w „grze o tron”. Mocno depczący Słupszczanom po piętach Grom Nowy Staw, tracący do Gryfa zaledwie 3 punkty, zmierzy się z wcześniej wspomnianym zespołem z Lęborka, który de facto osiąga całkiem niezłe wyniki z drużynami z góry tabeli.
Jutrzejszy mecz to niepowtarzalna okazja na przełamanie, a co najważniejsze udowodnienie kibicom, całej lidze, oraz samemu sobie, że zasługujemy na awans i Gryf Słupsk jest na dobrej drodze.
Jednak by tego dokonać, trzeba będzie włożyć jeszcze więcej wysiłku, odpowiednio przygotować się mentalnie, a przede wszystkim zostawić na boisku serce.