Gryf Słupsk S.A. – Anioły Garczegorze 1:0 – galeria zdjęć i relacja

W sobotnim meczu Gryf Słupsk S.A. przełamał nieco słabszą dyspozycję z ostatnich dwóch meczów i wygrał z Aniołami Garczegorze 1:0. Mecz można podsumować stwierdzeniem – wiele okazji do bramek, jednak mało precyzji.

Pierwsza połowa meczu rozpoczęła się dość spokojnie, obie drużyny próbowały przejąć piłkę i kontrolować mecz. Od 10. minuty meczu piłka jest coraz częściej w posiadaniu Gryfa, Anioły ratują się wówczas kilkoma faulami. Po ok. 20 minutach Anioły tracą nieco zimną krew i próbują przechylić szalę na swoją stronę dopuszczając się kolejnych fauli. Sędzia pokazuje żółtą kartę dla zawodnika Aniołów – Sebastiana Kowalskiego. Tomasz Piekarski widząc chwilę słabości przeciwników i przejmuje inicjatywę i napędza akcje gospodarzy. Niestety, dwie próby zdobycia gola kończą się niepowodzeniem. Gra toczy się dalej, a w 28. minucie ostrzeżenie wraz z żółtą kartką dostaje zawodnik Gryfa – Fabian Słowiński. Gospodarze się nie poddają i atakują, zdecydowanie przeważając na boisku i nie pozwalając przeciwnikom ani na chwilę przechwycić piłki. Gra wygląda w ten sposób aż do gwizdka, kończącego pierwszą połowę.

Druga część spotkania z początku jest bardzo wyrównana.  Swoich sił próbuje Oskar Zieliński, który za wszelką cenę stara się zdobyć gola. Trener gości widząc zagrożenie ze strony słupszczan dokonuje zmian w składzie. W po upływie godziny gry Kacper Jendruch i Łukasz Stasiak dwukrotnie próbują strzałów na bramkę przeciwników, jednak bramkarz Aniołów zręcznie obrania każde uderzenie. W kolejnych minutach przewaga Gryfa wzrasta, wraz z napięciem na boisku. Bezradni zawodnicy Aniołów nie mogą przejąć piłki, a gospodarze bez przerwy napierają. Doskonale przygotowany bramkarz gości broni jednak każdy strzał słupszczan. Trener Grzegorz Bednarczyk robi zmiany na boisku – Fabiana Słowińskiego zastępuje Kacper Bednarczyk, a Pawła Szmytkiewicza Dawid Więckowski. W końcu swoją szansę dostaje Łukasz Stasiak, który w 79. minucie zdobywa bramkę dla Gryfa. Po tym golu wyraźnie wzrósł poziom adrenaliny w drużynie gości, którzy rzucili się do ataku i zaostrzyli jeszcze grę. Gdy mecz powoli dobiega końca, trenerzy obu drużyn decydują się na ostatnie zmiany w swoich zespołach.

Gryf Słupsk S.A. zdecydowanie przeważał w statystykach meczowych, kontrolował spotkanie i częściej atakował. Liczne próby strzelania gola w końcu zaowocowały zdobyciem jednej bramki i zwycięstwem.

tekst: Karolina Prusiecka

 

zdjęcia: Maciej Szadziński i Piotr Dziuba.