Gryf Słupsk S.A. zremisował bezbramkowo swój pierwszy mecz w sezonie 2019/20 z KTS-K Wikęd Luzino. Inauguracja sezonu przed własną publicznością mogłaby być lepsza, jednak można cieszyć się z pierwszego punktu i solidnej postawy zespołu.
Pierwszym przeciwnikiem Słupszczan w nowym sezonie była drużyna Luzina, która przyzwyczaiła kibiców do równej formy i nieustępliwej postawy na boisku. Nie inaczej było w pierwszy weekend nowego sezonu w Słupsku. Goście z Luzina skutecznie się bronili i mieli swoje sytuacje w ataku.
Dobre tempo w pierwszej połowie
Gryf szybko przejął inicjatywę na boisku. Bardzo dobrze radzili sobie środkowi pomocnicy słupszczan – Piekarski, Barnik i Jendruch, którzy zdominowali środek pola. Niestety przewaga optyczna nie przekładała się na sytuację bramkowe głównie za sprawą dobrze dysponowanej defensywy gości.
Przez niemal pół godziny kibice na stadionie przy ul. Zielonej oglądali dobry mecz, prowadzony w szybkim tempie, jednak sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Dopiero w 35 minucie dobrą szansę miał Damian Mikołajczyk, jednak za długo zwlekał z oddaniem strzału i ostatecznie został zablokowany. Kilka minut później groźnie odpowiedzieli goście. Z odległości ok. 25 metrów na bramkę Gryfa uderzył Mateusz Dąbrowski, piłka minęła interweniującego Michała Kędzię i odbiła się od słupka bramki gości. Pod koniec pierwszej połowy dobrą szansę dla Gryfa miał jeszcze Mikołajczyk, jednak tuż przed strzałem ubiegł go obrońca gości i wybij piłkę na rzut rożny.
Taktyka na drugie 45 minut
W drugiej połowie obraz gry uległ nieco zmianie. Więcej szans mieli goście, natomiast Gryfici wyraźnie zwolnili tempo swoich akcji. Słupszczanie często rozgrywali ataki pozycyjne konstruowane od linii obrony. Niestety nie przynosiły one wiele zagrożenia pod bramką Luzina. Z drugiej strony goście nastawieni na kontrę czekali aż gospodarze nieco się odkryją. W 55. minucie doskonałą okazję na zdobycie bramki miał Krystian Opłatkowski, jednak po dobrym dograniu po ziemi w pole karne, środkowy napastnik Luzina minął się z piłką. Kilka minut później Gryf odpowiedział strzałem Tomasza Piekarskiego. Pomocnik Gryfa znalazł się w zamieszaniu w polu karnym i strzelał z ok. 7 metrów, niestety sytuacyjna piłka nie była zbyt mocno uderzona i bramkarz gości poradził sobie z tym uderzeniem. Przez kolejnych 25 minut kibice oglądali nieco piłkarskich szachów, Gryfa w ataku pozycyjnym i Luzino nastawione na kontrę. Mecz ożywił się natomiast w końcówce. Najpierw w 89 minucie wracający do Gryfa Karol Świdziński nieco za słabo uderzył, aby zaskoczyć bramkarza Luzina. Następnie po rzucie rożnym i zbyt krótkim wybiciu piłki na bramkę gości strzelał Patryk Dąbrowski. Dobre, mocne uderzenie skierowane było jednak w sam środek bramki i dobrze dysponowany tego dnia Robert Wika nie miał trudności ze sparowaniem tego strzału. Po 93 minutach sędzia zakończył mecz z wynikiem na tablicy 0:0.
Składy:
Gryf Słupsk S.A.
Kędzia – Amoah, Wańdzio, Piechowski, Więckowski (Hołowienko) – Bednarczyk, Piekarski, Jendruch (Majcher), Barnik, Nałęcz (Dąbrowski) – Mikołajczyk (Świdziński)
KTS-K Wikęd Luzino
Wika, Borski, Robakowski, Regulski, Wicon, Dąbrowski, Opłatkowski, Michałek, Tobiaski, Lisowski, Czoska