Energa Gryf Słupsk

Piorunująca końcówka meczu w Przodkowie. GKS Przodkowo – Gryf Słupsk S.A. 3:1

Kibice w Przodkowie oglądający mecz pomiędzy lokalnym GKS-em i Gryfem Słupsk S.A. długo musieli czekać na gole. Jednak Ci, którzy wykazali się cierpliwością nie mogli narzekać, w dziesięć minut padły cztery gole, a mecz zakończył się wygraną gospodarzy 3:1.

GKS Przodkowo to drużyna, która w poprzednim sezonie grała w 3. lidze, Gryf Słupsk S.A. wówczas walczył o czołowe pozycje klasę rozgrywkową niżej. Dziś to Gryf jest faworytem do awansu, a GKS po słabszym początku sezonu wraca do formy i konsekwentnie zbiera punkty w kolejnych spotkaniach.

Sobotni mecz między oboma drużynami śmiało można było określić jako spotkanie kolejki. Jednak jego przebieg mógł nieco rozczarować. Pierwsza połowa meczu zdominowana była przez walkę w środku pola, wiele niedokładności i przypadkowości w poczynaniach obu drużyn. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach więcej sytuacji mieli gospodarze, którzy dobrze wykorzystywali atut własnego boiska. Kilkukrotnie zagrozili bramce Gryfa i byli bliscy objęcia prowadzenia. GKS Przodkowo w pierwszej odsłonie nawet umieścił piłkę w siatce Gryfa, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Gryfici próbowali zdobyć gola po szybkich kontrach, ale też starali się dłużej utrzymać przy piłce. Dobrze na skrzydłach radzili sobie Damian Kopciński i Fabian Słowiński. Obaj pomocnicy kilka razy przeprowadzili groźne rajdy, a po ich zagraniach goście mieli swoje sytuacje. Dobre sytuacje na zdobycie gola mieli też Tomasz Piekarski oraz Maciej Staniaszek. Ten drugi w zamieszaniu po rzucie rożnym znalazł się dwa metry przed bramką przeciwników, był blokowany a jego sytuacyjny strzał trafił prosto w bramkarza.

Druga połowa meczu przez większość gry przypominała pierwszą odsłonę. Obie drużyny dużo walczyły, ale nie miały klarownych sytuacji strzeleckich. GKS groźnie kontrował, a po jednym z takich ataków piłka trafiła w poprzeczkę bramki gości. Gdy kibice zaczynali przygotowywać się do opuszczenia trybun, po jednej z kontr na dobrą pozycję wyszedł Roman Zalow, wprowadzony po przerwie do gry, wygrał walkę o pozycję z obrońcą Gryfa i zdołał umieścić piłkę w bramce gości. Zegar na tablicy pokazywał wówczas 85. minutę, a sytuacja Gryfitów mocno się skomplikowała. Po wznowieniu gry słupszczanie próbowali szybko doprowadzić do wyrównania, niestety nadziali się na kolejną kontrę gospodarzy. Tym razem do prostopadłego podania doszedł Niedźwiecki i podwyższył na 2:0. Golkiper gości Gołębiewski był bardzo blisko obronienia jego strzału, jednak zabrakło mu kilku centymetrów żeby sięgnąć piłkę. Po wznowieniu gry gospodarze na chwilę przysnęli co błyskawicznie wykorzystał Michał Szałek i zdobył bramkę kontaktową. Jednak już minutę później GKS przeprowadził kolejną kontrę. Przy linii bocznej Zalow minął Staniaszka, dośrodkował na dalszy słupek i Leszkiewicz zdobył trzecią bramkę dla Przodkowa po strzale głową.

GKS Przodkowo – Gryf Słupsk S.A. 3:1

GKS Przodkowo: Kamola, Łapigrowski, Robakowski, Matys, Ruszkul, Klecha, Wieczorek, Karniluk, Kwaśnik, Portasiński, Wesołowski

Gryf Słupsk S.A.: Gołębiewski, Więckowski, Szałek, Staniaszek, Amoah, Kopciński, Felisiak, Wańdzio, Piekarski, Słowiński, Mikołajczyk

Exit mobile version