Energa Gryf Słupsk

Gryf Słupsk S.A. wygrywa w drugim meczu sparingowym.

Sobotni mecz kontrolny pomiędzy Gryfem Słupsk S.A. a Spartą Sycewice można by nazwać Zimną Wojną, ponieważ rozgrywany był w pięknym słońcu jednak przy minusowej temperaturze. Jednak wydarzenia na boisku nie pozwalają na użycie tego określenia. W trakcie 90 minut gry działo się bardzo dużo, na co wskazuje końcowy wynik Gryf – Sparta 5:4.

Spotkanie pomiędzy Gryfem a Spartą od początku pełne było walki i ostrych zagrań po obu stronach, przez pierwszych 10 minut gra toczyła się głównie w środku boiska, a oba zespoły starały się atakować skrzydłami. Wynik spotkania otworzyła Sparta, która zdobyła bramkę z rzutu karnego w 13 minucie meczu. Gryf chciał szybko odrobić straty i próbował naciskać po stracie gola. Jednak goście z Sycewic wytrzymali napór przeciwnika. Mimo zaciętej walki przez całą pierwszą połowę nie padły już żadne bramki i piłkarze schodzili na przerwę przy wyniku 0:1.

Po zmianie strony gra była nadal bardzo intensywna, ale stała się także efektywna i to po obu stronach. Sparta skutecznie się broniła i zdobyła  drugiego gola stawiając Gryfitów przed trudnym zadaniem odrobienia strat. Gryfitom udaje się strzelić gola kontaktowego, który przywraca im wiarę we własne możliwości. Gospodarze z animuszem zaczynają gonić wynik, w efekcie kilka minut później pada bramka wyrównująca na stan rywalizacji na 2:2. Gospodarze poczuli się wówczas jeszcze pewniej i mocniej zaatakowali, co zaowocowało trzecim trafieniem. Gryf dominował w tym fragmencie gry zamykając gości na ich połowie boiska. Kolejne ataki przyniosły zdobycz w postaci czwartej bramki. Sparta w końcu się nieco otrząsnęła i zaczęła grać odważniej. Po jednej z akcji piłkarzy z Sycewic sędzia odgwizdał rzut wolny metr od pola karnego Gryfa. Silny strzał, rykoszet od obrońcy i piłka w bramce Gryfa. Teraz to Sparta strzela bramkę kontaktową. Przy stanie rywalizacji 4:3 dla Gryfa oba zespoły grały tak, jakby chciały udowodnić przeciwnikowi, że nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Na dowody nie musieliśmy długo czekać, bo kilka minut po trzecim trafieniu dla Sparty do głosu doszli gospodarze, którzy podwyższyli na 5:3. Jednak ostatnie minuty były takie jak przebieg całego meczu – oba zespoły walczył na 100% możliwości. Ostatnią bramkę w meczu strzelili goście, którzy do końca nie złożyli broni i zdobyli bramkę na 5:4. Takim wynikiem zakończył się mecz.

Exit mobile version